piątek, 30 stycznia 2015

Dermedic Laboratorium - mój kosmetyk wszech czasów !

  Od jakiegoś czasu zmagam się z niedoskonałościami cery, zaczynając od wizyt u dermatologów po przez maści, preparaty, kosmetyki z serii Vichy, Ziaja, AA zakończywszy poszukiwania na Dermedic Laboratorium - mój kosmetyk wszech czasów !

Do "stada" wszelakich mazideł, smarowideł i umilaczy czasu dołączył Dermedic całą ekipa do zadań specjalnych.
Jeśli ciekawi Cię moja przygoda z produktami tej firmy zapraszam do czytania.

 Opowieść nie będzie krótka, ponieważ to cztery kosmetyki do zadań specjalnych, każdy z nich odpowiada za coś innego.

Cała seria Dermedic Laboratorium NormAcne Preventi - przeznaczona jest do cery trądzikowej, mieszanej bądź tłustej z wyraźnymi zmianami trądzikowymi.

  • W skład zestawu wchodzą :


- antybakteryjny żel do mycia
- krem regulująco - oczyszczający na noc
- matujący krem na dzień
- żel punktowy






ANTYBAKTERYJNY ŻEL DO MYCIA 

  Skutecznie usuwa wszelkie zanieczyszczenia, nie powodując podrażnień. Łagodne środki powierzchniowo - czynne oczyszczają skórę z zanieczyszczeń i nadmiaru sebum, nie naruszając przy tym bariery ochronnej skóry. Dzięki czemu nasza skóra zostaje czysta i odświeżona. Przede wszystkim żel jest delikatny, lekko pachnący zieloną herbatą. Zawiera cynk ( Zincidone ) który wspomaga leczenie trądziku.
Poprawia koloryt skóry oraz przywraca jej zdrowy wygląd. Żel pieni się należycie, ale nie ma też dużo piany, dzięki czemu łatwo go spłukać. Skóra po nim jest lekko napięta, ponieważ zawiera składniki ściągające.   Preparat jest hypoalergiczny. 

Zalecany jest do codziennej pielęgnacji, stosowany z kremem na noc i na dzień. 

Pojemność 75 ml, produkowany w Polsce w Łodzi - dobre, bo polskie ! :)


KREM REGULUJĄCO - OCZYSZCZAJĄCY NA NOC 


  Krem pomaga nam regulować pracę gruczołów łojowych, jego formuła jest lekka, szybko się wchłania. Również tak samo jak żel zawiera potrzebny cynk (Zincidone), widać znaczną poprawę cery, łagodzi podrażnienia. Działa bakteriobójczo, likwidując wszelkie zanieczyszczenia, zawiera kwas salicylowy (Acidum Salicylicum), dzięki czemu komórki mają możliwość odnowić się. Poprawia koloryt i strukturę skóry, usuwa martwy naskórek. Przywraca skórze zdrowy wygląd dzięki zawartym kwasom AHA iL - Argininy, co powoduje rozświetlenie oraz pozwala uzyskać jednolity wygląd skóry. Łagodzi i koi podrażnienia dzięki zawartości Alantoiny, która przyspiesza gojenie. Skóra staje się miękka i gładka :)
Preparat jest hypoalergiczny. 

Pojemność 30 g.


MATUJĄCY KREM NA DZIEŃ 


   Krem matuje bardzo dokładnie i na długo, zastosowany w kremie Velvesil 125 wiąże sebum, co zapobiega świeceniu się skóry. Łagodzi miejscowe stany zapalne i podrażnienia, formułą jest lekka i szybko się wchłania. Dzięki zawartości kompleksu AC.NET, pomaga nam zwalczyć nadmierny łojotok, zmniejsza rogowacenie skóry. Działa kojąco i regenerująco po przez zawartą Alantoinę i D-Panthenol, sprzyja regeneracji komórek.

Pojemność 30 g.

PREPARAT PUNKTOWY 

  Przede wszystkim działa punktowo, miejscowo na małe bądź większe zmiany, krostki. Zawiera kwas salicylowy(Acidum Salicylicum), który przyspiesza odnowę komórek naskórka. Bardzo dobrze działa na przebarwienia skóry, likwiduje wypryski. Oczyszcza zaczopowane pory, duże zmiany skórne. Zawiera ekstrakt z tymianku, Produkt jest hypoalergiczny. 





   Cały zestaw kosztuje koło 40 - 50 zł, a powiem Wam, że jestem bardzo zadowolona. Jest to polska marka, która zdecydowanie lepsza jest od drogiego i mało pomagającego Vichy Normaderm. Stosowałam - wiem, nie dość że miałam strasznie podrażniona, suchą i szarą cerę to jeszcze ta cena - jeden produkt koło 30-40 zł. 

   Jak dla mnie Dermedic jest numerem jeden w kosmetykach do pielęgnacji cery trądzikowej, cały zestaw starcza na 30 dniową kurację, dostaniecie go w każdej dobrej aptece. 
Moja skóra w końcu odzyskała blask, noce są przespane z miękką i gładką buzią, dzień bez świecenia a żel zmywa nawet najmocniejszy makijaż - dodatkowo preparat punktowy radzi sobie wtedy kiedy powinien :) 

    Ma niestety jeden minus - wydajność nie jest jego mocną stroną. Opakowania są małe, żel jest raczej rzadki, kremy pół gęste - cały zestaw tak jak pisałam wyżej starcza na miesiąc codziennego stosowania w normalnych ilościach :)
I powiem Wam, że moja skóra ostatnio robi mi niespodzianki, ale nie takie jak kilka miesięcy temu - zaskakuje mnie - pozytywnie. Nie muszę się martwić co wykluję się dziś czy jutro, a nawet jeśli to szybko znika i goi się błyskawicznie.

    Osobom które do tej pory stosowały masę preparatów i nic im nie pomagało niech sięgną po Dermedic a najlepiej zapytają w aptece o próbki, by wypróbować jak działa. Zapewne po dłuższym stosowaniu zauważycie efekty. 

Defektem jest to, że nasza skóra szybko przyzwyczaja się do różnych kosmetyków i czasem potrzebą jest zmiana danego kosmetyku bądź odstawienie do na jakiś czas. 

Trudno pisać o całej "ekipie" na raz,więc jeśli nie zaspokoiłam dostatecznie waszej ciekawości i zapomniałam o czymś pytajcie śmiało.















czwartek, 29 stycznia 2015

Mycie włosów - myj włosy z głową !

  Mycie włosów, niby prosta czynność u niektórych konieczna codziennie, jednak wiele z nas robi to nieprawidłowo.

  Każda z nas chciałby mieć włosy jak Panie z telewizji, piękne grube i błyszczące :) niestety to efekt odpowiedniej charakteryzacji oraz kosmetyków, więc włosy tych Pań w rzeczywistości mogą być strasznie suche i zniszczone.

  Zmierzam do tego, aby każda z Was zadała sobie pytanie :



  • Czy prawidłowo myjesz włosy ?
  Weź czystą kartkę i napisz pytanie powyżej, zobacz jaka będzie Twoja odpowiedź, jeśli odpowiesz sobie TAK - wypisz w punktach co robisz dobrze, a jeśli Twoja odpowiedź brzmi NIE napisz co uważasz, że robisz źle, być może Twoje włosy są zdrowe i piękne a może są ciężkie i oklapnięte.

  Dziś przedstawię Wam kilka sposobów, porad jak myć prawidłowo włosy.
Nie jestem ekspertem w tych sprawach, ale od jakiegoś czasu stosuję się do tych zasad i robię to systematycznie, przy trybie mojej pracy włosy muszę być codziennie czasami co drugi dzień. 

  O tym, że pielęgnacja naszych włosów jest bardzo ważna każdy wie, że trzeba je ułożyć, by wyglądać :)



  • Kilka cennych rad : 



  Przed każdym jakimkolwiek zabiegiem na włosy rozczesz je - one to lubią :)

  Rozczesywanie włosów wpływa na kondycję oraz późniejszy wygląd włosów, eliminuje także wypadanie włosów podczas mycia.

  Wybieraj szampony które nie podrażniają skóry Twojej głowy, szampon to koncentrat.

  Rozrabiaj szampon z ciepłą wodą, zapobiegniesz tym samym podrażnieniom oraz osadzaniem się szamponu na włosach co daje efekt ciężkości.

  Rozrabianie szamponu pozwoli Ci na oszczędność - zauważ to !

 Wmasuj szampon w skórę głowy, a następnie podążaj niżej aż do końców włosa.

  Przede wszystkim nie drap paznokciami skóry głowy - to ją tylko podrażnia, staraj się masować opuszkami palców - tym samym fundujesz swojej głowie darmowy masaż :)

  Podziel mycie na dwa krótkie etapy - mycie wstępne, które pozwala zmiękczyć cząsteczki brudu oraz mycie zasadnicze, podczas którego oczyścisz skórę głowy oraz włosy.

  Dokładnie spłukuj wszelkie produkty, które stosujesz do mycia włosów oraz pielęgnacji.

  Nakładaj maski oraz odżywki na wilgotne włosy - z których został odsączony nadmiar wody.

    Kiedy skończmy nasz rytuał pielęgnacyjny, czas na zamknięcie łusek włosa. Podczas mycia oraz pod wpływem ciepłej włosy łuski naszych włosów rozchylają się, nasze włosy są wtedy bardzo miękkie i miłe w dotyku - ale także bardzo podatne na zniszczenia.
Aby zamknąć łuski włosa można polać je chłodną płukanką (np. płukanką ziołową, albo chłodną wodą). Proszę pamiętać by robić to stopniowo by nasze włosy nie przeżyły szoku :)
Jednak jeśli używacie produktów do mycia z zasadowym  pH, musisz zakwasić włosy płukanką cytrynową.

   Końcowym etapem jest suszenie - delikatnie odsączaj włosy, kiedyś robiłam to jak najszybciej, wyciskałam i tarłam w ręcznik, jednak to nie wpływało dobrze na moje włosy.

    Zawijaj włosy w bawełniany ręcznik, teraz na rynku można znaleźć też ręczniki bambusowe, które pochłaniają duże ilości wody. Potem ręcznik kładę na ramionach i czekam aż włosy trochę wyschną, dopiero później suszę suszarką, bo wiadomo nie każdy ma ładne włosy kiedy same wyschną :)


   Na pewno każda z Was wie jak myć włosy - to takie oczywiste, jednak warto czasem spróbować czegoś nowego - innego a może akurat pomoże :)





                                                                              AlaMaKota





wtorek, 27 stycznia 2015

Kenzo L`Eau par Kenzo Wild Edition

Kolejne perfumy w poczekalni, które spędzają mi sen z powiek :)

Kenzo L`Eau par Kenzo Wild Edition - woda toaletowa.








    Perfumy, które uwielbiam, gościły już w mojej toaletce, jednak się skończyły - zaznaczę, że był to tylko tester ( bez oryginalnego opakowania i butelki)  

Jednak z miłą chęcią powróciłabym do tego zapachu. Świeże i pełne orzeźwienia perfumy na każdą okazję. 







   Perfumy na portalu http://wizaz.pl/ na 5 gwiazdek mają ponad 4, więc opinia jak najbardziej super.
Chociaż butelka nie robi większego szału, to co można zauważyć, że napis znajduję się w środku butelki. 

   Kenzo znane jest z perfum Kenzo Amour a także z butelki, która przykuwa uwagę to Kenzo Jungle Elefant. Nie każdy musi wiedzieć jak wyglądają takie buteleczki, a więc wstawiam Wam zdjęcia abyście mogły zobaczyć o jakich perfumach mówię. 

  • Kenzo Amour 



  • Kezno Jungle Elephant 


Przede wszystkim charakteryzuje je zapach kwiatowy oraz zapach cytrusów - główne akordy. W dalszej kolejności mamy owocowy, zielony a na samym końcu słodki. 
Nuty zapachowe:
nuta głowy: mandarynka, bez, mięta, trzcina
nuta serca: amarylis, trzcina, lotos, pieprz, brzoskwinia
nuta bazy: wanilia, niebieski cedr, piżmo


Kenzo - paryski dom mody powstał dzięki Japończykowi Kenzo Takady, który od dziecka miał aspirację na projektanta, ponieważ projektował ubrania dla lalek. 

  Ceny wahają się,na jednym portalu znajdziemy cenę 124 zł za 50 ml, a na drugim 214 zł za tą samą pojemność. Gdzie tu rozsądek ? Nie wiem, ale trzeba po prostu szukać. 
   Osobiście uważam, że są to perfumy warte zakupu. Za swój niepowtarzalny zapach, delikatność oraz trwałość L`Eau par Kenzo Wild Edition powinny znaleźć się w kolekcji każdej kobietki, która lubi świeży, lekki i czysty zapach perfum. 
   Kenzo L`Eau par Kenzo Wild Edition najlepiej rozwija się latem, jest to bowiem zapach kwiatowo-owocowy, więc wiosna oraz lato są dla niego azylem. Perfumy są mało rozpoznawalne, ponieważ wszechobecne podróbki są mało podobne do oryginału, więc można go używać do woli i zaskakiwać innych. A czasem fajnie usłyszeć od kogoś, że ładnie się pachnie, bądź zostać zapytanym jakich perfum używasz. Wtedy z dumą możemy powiedzieć to L`Eau par Kenzo Wild Edition 
Cena perfum jak napisałam wyżej jest do przeżycia, trzeba szukać i czaić się a może znajdzie się fajna promocja. 

   


    Przybliżając markę Kenzo wracamy do moich pożądanych L`Eau par Kenzo Wild Edition

Perfumy miały swoją premierę w 2011 roku, także prawie świeżynki. 

Podsumowując jestem jak najbardziej za zakupem w najbliższym czasie Kenzo, zbliżają się moje urodziny - może byłoby to fajnym trafionym prezentem od kogoś :) 
Lubię go, chcę mieć i kupię ! :)












                                                                                       AlaMaKota


poniedziałek, 26 stycznia 2015

Marc Jacobs Daisy Eau so Fresh

      Jedne z wielu perfum, które są moim pragnieniem, jeśli można tak nazwać. :)

Marc Jacobs Eau so Fresh Daisy - woda toaletowa.







     Przeczytałam wiele opinii na temat Eau so Fresh Daisy i opinie są jak najbardziej pozytywne. Przede wszystkim piękna butelka, ozdobiona kwiatami w kolorze beżu, złota oraz żółtego. 
Butelka wielki plus, ponieważ ja jestem osobą której podobają się ozdobne butelki, a ta jest przepiękna.

Opis jaki znalazłam na stronie :



Daisy Eau so Fresh to zupełnie nowy zapach, który dołącza do rodziny Daisy. Kwiatowo-owocowa dawka słonecznej energii, która pobudza do czerpania z życia tego, co najlepsze. Ta swawolna, nieco kapryśna wariacja pierwszego zapachu Daisy, kusi nutami delikatnej maliny, zmysłowej dzikiej róży i ciepłej śliwki. Wysublimowana woń Daisy Eau s doskonale oddajeo Fresh kobiecy, żywiołowy klimat projektów Marca Jacobsa.


    Z statystyk portalu http://wizaz.pl/ perfumy Daisy Eau so Fresh na 5 gwiazdek mają 3 i pół. Opinie są różne, ale kobietki są raczej przekonane do zapachu, większość wypowiada się o nich jako "perfumy na lato, świeże i delikatne".

    Zapach trwały, długo utrzymuje się na skórze  podobno jest trochę nudnawy.
Z moich poszukiwań po drogeriach Planet Parfum w Aalst - Belgia znalazłam. Zaaplikowałam na paseczek testowy i długo towarzyszyły mi w kieszeni kurtki. Mnie osobiście podobają się Daisy Eau so Fresh. I w najbliższym czasie planuję zakup, jednak ich cena jest wysoka - może nie aż tak wygórowana jak za Chanel No5, ale to już troszkę uszczupli mój budżet. 


     Cena za 75 ml 279 zł w drogerii Douglas, za 100 ml 372 zł. Oczywiście można zawsze kupić tester - bez oryginalnej uznawanej przez niektóre panie infantylnej butelki , no ale co to za radocha ?

    Kilka słów o projektancie :

Marc Jacobs jeden z najpopularniejszych projektantów swojego pokolenia. Dzieła projektanta tryskają energią oraz kreatywnością. Znany jest z dokładnego dobrania detali, luksusowych krojów a także zaskakującego i niepowtarzalnego charakteru mody.

Porównanie zakupu :

oryginał 75 ml - 279 zł 
tester 125 ml - 170 zł

    I teraz pojawia się zawahanie, a może jednak tester ? 
Tylko kilka niepokojących myśli, a może zapach jest tak bardzo niepodobny do oryginału, że szkoda 170 zł, a lepiej dołożyć około 100 zł i mieć oryginał w mniejszej pojemności. 


   Ja zawsze uważałam i stosuję się do tego kiedy sama kupuję sobie perfumy, że wolę mniejsze pojemności, bo czasami bywa tak, że zapachy nam się nudzą i szukamy czegoś innego, a kiedy nie zużyjemy całej zawartości buteleczki, zawsze możemy do niej powrócić później. 

Podsumowując Daisy Eau so Fresh, to zapach dla mnie, dla każdej kobiety która lubi pachnieć świeżo i delikatnie oraz dla każdego mężczyzny który lubi by jego kobieta tak pachniała :) 

Kategoria: kwiatowo - owocowa

Nuty zapachowe:
nuta głowy: różowy grejpfrut, malina, gruszka
nuta serca: fiołek, dzika róża, kwiat jabłoni, liczi, płatki jaśminu
nuta bazy: piżmo, śliwka, drzewo cedrowe




Poczwórne cienie do powiek RAVISHING RUBY - Avon

Witajcie!

Dziś pokażę Wam co nieco z mojej kolekcji, na pierwszy ogień idą cienie do powiek. 

Cienie do powiek Avon - jedne z pierwszych które nabyłam. Lubię umalować oko, a te cienie akurat podobały mi się, więc stwierdziłam, że muszę je mieć.





I oto są - zamówiłam i przyszły.
Różne opinie się słyszy na temat Avonu, ale ja zamawiam od jakiegoś czasu - a że dziewczyna od której zamawiam jest miła, przemiła to od czasu do czasu coś sobie upatrzę.

Czasami Avon ma ładne promocje i można sobie coś fajnego upolować.
Ja od jakiegoś czasu zamawiam co miesiąc i uzupełniam swoją kosmetyczkę.

Tym razem ofiarą padły cienie do powiek RAVISHING RUBY (Ravishing Ruby
03657) poczwórne cienie do powiek.

Numeracja którą posiadają cienie pozwala nam na dokładne malowanie oraz precyzyjne wykonanie makijażu.
Poczwórne cienie do powiek to przede wszystkim TRWAŁE KOLORY, mają duże nasycenie, nie osypują się i nie zbierają w kącikach oczu.

Testuje je od jakiegoś czasu i zauważyłam, że utrzymują się całkiem nieźle.

Cienie są w małym kwadratowym opakowaniu do cieni dołączony jest aplikator. Ja osobiście korzystam z pędzli i nie koniecznie lubię używać aplikatorów.


Wszystkie cztery odcienie są mocne i zdecydowane.

JAK STOSOWAĆ:
Wykonaj makijaż według numeracji lub mieszaj cienie według własnego uznania:1. w wewnętrznym kąciku i pod łukiem brwiowym2. na całej górnej powiece i w jej załamaniu3. bliżej zewnętrznego kącika górnej powieki4. wzdłuż linii rzęs oraz w zewnętrznym kąciku oka


Na razie posiadam jeden komplet cieni, zamówiłam teraz drugi metal eyes. Będą czekały na mnie w Polsce, bo obecnie przebywam w Belgii, ale o tym napiszę kiedyś w poście.

Cienie do powiek znajdziecie w nowym katalogu numer 3 w fajnej cenie 23,99 zł. :)

Ukazały się dwie nowe paletki, z nowymi odcieniami - Vintage Amnesia oraz Moody Blues.


AlaMaKota


sobota, 24 stycznia 2015

1.1 - Lady Gaga Fame Black Fluid -

Kochane !

W między czasie będą ukazywały się posty na temat perfum z mojej toaletki :)

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_songs_recorded_by_Lady_Gaga




Jak w dzisiejszych czasach każda gwiazda wielkiego ekranu wydaje książki, programy tv oraz perfumy. W mojej małej kolekcji znalazły się perfumy piosenkarki Lady Gagi.




Tak naprawdę Lady Gaga to Stefani Joanne Angelina Germanotta. Słynna z piosenek takich jak "Bad romance" czy "Poker face".

No ale nie do tego zmierzamy, przybliżyłam minimalnie kim jest nasza publikowana osobistość :)

Perfumy znalazły się u mnie jako prezent, początkowo bardzo spodobała mi się butelka i wielkim zdziwieniem była dla mnie woda w kolorze czarnym. 
Butelka nie jest jakoś szczególnie wylewna, ale jest solidna, chociaż korek od butelki jest ciężki do założenia.




Perfumy mają słodki zapach, są duszące, ale pocieszę Was są tylko duszące z początku, po wywietrzeniu są naprawdę znośne i ładnie pachną. Plusem perfum jest to, że woda w kolorze czarnym nie zostawia śladów na ciele ani ubraniu. 

"Fame" to perfumy z kategorii kwiatowo - owocowej, skupiają się wokół trzech głównych akordów :
ciemnego, zmysłowego i jasnego. 

Nuty zapachowe: belladonna, morela, miód, szafran, orchidea tygrysia, jaśmin sambac, kadzidło.




https://www.flickr.com/photos/idhren/8142358764/

Perfumy bardzo mi się podobają, ale dopiero po wywietrzeniu. Na razie jestem na początku używania, więc nie wiem czy kupię kolejną buteleczkę.

A Wy Kochane macie jakieś swoje ulubione ? 

Takie bez których nie wychodzicie w domu ?

Podzielcie się w komentarzach :)

AlaMaKota